Zadaj sobie te pytania!

📚 MENTORING WE WTOREK, CZYLI JAK TO ROBIĘ JA I INNI TWÓRCY ✏
 
Pisarski mentoring dziś na “dzień dobry”. Nie na przywitanie ze mną, ale na przywitanie się ze swoją przyszłą książką. Wiem, że zazwyczaj zaczynamy pisać, gdy mamy pomysł. To znaczy, wiemy o czym byśmy napisać chcieli. No dobrze, lecz co dalej? Jak zacząć, jak pisać dalej, gdy już zaczęliśmy, jak zakończyć, gdy piszemy i piszemy i kiedy to zrobić?
 
Dziś kilka pytań na dobry początek, a wiecie, że pytania są najlepszym narzędziem mentalnym i rozwojowym, także do wykorzystania w pracy twórczej oraz trzy kroki, które zazwyczaj dobrze działają.
 
❓❓ ZAPYTAJ SIEBIE! ❓❓
 
1. Gdyby z mojego serca można było czytać jak z książki, co bym chciała, by czytelnicy wyczytali?
 
2. Co mi da napisanie książki?
 
3. Czy napisanie książki uważam za proces ciężki i żmudny? – tu szukamy przekonań i jeśli nie są wspierające, zmieniamy na przeciwieństwa. Tak, to działa!
 
4. Wyobraź sobie, że trzymasz w dłoniach swoją książkę. Jest nie tylko napisana, ale wydana i oglądasz ją stojąc w księgarni. Jak ta książka wygląda i jakie są twoje odczucia w tej chwili? – To wbrew pozorom nie jest pytanie wyłącznie dla początkujących twórców. To pytanie energetyczne, na pogadankę z każdą kolejną twoją książką. Tak samo rozmawiałam z moją “Prezydentką”, tak samo z tomikiem “No Pasaran”, który redagowałam i wydawałam. Zdaję sobie sprawę, że jest to temat na dłuższy webinar, ale już teraz zachęcam was do przećwiczenia takiego “banalnego” narzędzia.
 
Jestem ciekawa odpowiedzi. Moje często zaskakują. A już na pewno wyłaniają głęboko ukryte prawdy, które pomagają w trakcie tworzenia.
 
Zapisywanie odpowiedzi przynosi większy wgląd w siebie i swoją energetykę, z którą startujesz do pisania. Zwłaszcza, gdy zapisujesz odręcznie. Wyposaż się zatem w długopis i czasem zmień rękę, pisz tą, niewiodącą 🙂 Przy okazji potrenujesz mózg, a on odwdzięczy ci się klarownością twoich myśli.
 
👣 👣 👣 A teraz KROKI DO WDROŻENIA:
 
1️⃣ Nie pisz na siłę. Chodzi o ciągnięcie wątku, gdy się nie chce rozciągnąć. Dlaczego lepiej dopisywać niż kasować? Wycinka zawsze boli, a to taka pożywka dla wewnętrznego krytyka. Nie każdy sobie dobrze radzi mentalnie z wyrzucaniem treści, które wyszły spod jego pióra. Dopisywanie z kolei ma w sobie wyższą energetykę: dobudowujemy kolejne piętra, tworzymy, wciąż pozostając w bezpośredniej kreacji. Oczywiście, czasem trzeba zburzyć, by zbudować na nowo, ale to już wyższy level mentalny 🙂
 
2️⃣ Zwracaj uwagę na szczegóły, ale nie pilnuj się za bardzo. Co to znaczy? Pisz, pisz, pisz i w tym procesie się nie ograniczaj, ale po napisaniu, zerknij, czy zaostrzyłeś apetyt czytelnika na smaki, zapachy, detale, nie szczędź ich, one nadają charakteru.
 
3️⃣ Przekaz zawrzyj w działaniu. Niech bohater potrze oczy, gdy jest zmęczony i ziewnie tak, by zarazić swoim ziewaniem czytelnika. Narrator będzie ci wdzięczny za to, że nie musi tego relacjonować wprost zwyczajnym “Arnold ziewnął, sięgając po maczetę”. (Proszę mi wybaczyć ten przykład 😂). Wiesz o co chodzi. Niech się dzieje.
 
To mówiłam ja, Marika 😘